Nowości w kosmetyczce – sierpień 2017.

Z końcem miesiąca zawsze mam wrażenie, że wcale nie ma tak sporo nowości u mnie. Pochowają się po szafach, a gdy przychodzi do przygotowywania zdjęć, to powiem szczerze, że łapię się za głowę i pomału zaczynam zastanawiać się nad leczeniem. Wiem jednak, że większość z tych cudeniek zostanie zużyta, bo systematycznie dbam o siebie i wszystko to jest mi potrzebne. Ważne jest przy przechowywaniu takiej ilości, szczególnie jeśli chodzi o produkty pielęgnacyjne, by otwierać kosmetyki dopiero wtedy, gdy zaczynacie ich używać, by nie straciły swych właściwości. Zwykle data ważności jest dość spora, ale tylko pod warunkiem, że opakowanie jest fabrycznie zamknięte. Przejdźmy do nowości, których i tym razem nie brakuje.…