Denko koniec roku 2017.

Rok 2017 daleko już za nami, a zaczęłam pisać dla Was tego posta, jak chylił się ku końcowi. Ostatnio nawet nie wiem co to czas wolny, a moje zajęcia pochłaniają mi tyle energii, że jedyne, o czym marzę to mięciutkie łóżeczko, w którym można zaleźć ukojenie po ciężkiej pracy. Majówka na szczęście nieco luźniejsza niż zwykle i całe dwa dni wolnego. Muszę nadgonić blogowe zaległości, nieco uprzątnąć moją norkę i ogarnąć dwa króliczki. Moje stadko nieco się powiększyło, ale i tym opowiem Wam innym razem. Przejdźmy do meritum, czyli jakie produkty kosmetyczne udało mi się wykończyć pod koniec zeszłego roku. Jak widzicie na zdjęciu, trochę się tego nazbierało, a sama…

Denko lipiec 2017.

Denko z lipca uważam za wyjątkowo udane. Sporo kosmetyków zostało zużytych. Może proporcje między nabytkami a wyzerowanymi opakowaniami nadal nie zostały zachowane, jednak cieszę się, że jest ich aż tyle. 13 pełnowymiarowych opakować, 5 maseczek oraz 4 próbki – oto bilans zużyć lipca. Z tymi ostatnimi walczę zaciekle, a mimo to ich kolekcja powiększa się w niesamowitym tempie. Zacznijmy od produktów do włosów, które zużyłam w lipcu: Biolaven, Szampon do włosów. Pokuszę się o stwierdzenie, że był to najlepszy szampon, jaki używałam w moim życiu. Idealnie nadaje się do wrażliwej skóry głowy. Dobrze myje i odświeża włosy. Niestety mam problem z przetłuszczaniem i skłonnością do łupieżu. Przy używaniu tego szamponu…

Denko czerwiec 2017.

Niedawno o nowościach lipca, mamy sierpień, a ja dalej z zaległym denkiem czerwcowym. Zaczyna mi doskwierać chroniczny brak czasu na cokolwiek i martwi mnie ten fakt. Wiem jednak, że lato to najintensywniejszy okres w mojej pracy i już zdążyłam się do tego przyzwyczaić. Dobra, przestaję marudzić i przedstawiam Wam moje zużycia z czerwca. Jak widzicie na zdjęciu powyżej, jest ich dość trochę i jestem z tego dumna. Wykończyłam dziesięć pełnowymiarowych opakowań, taką samą liczbę maseczek i 7 próbek i plastrów na nos. Nawet nie wiem, kiedy to się stało. Niekonwencjonalnie zacznijmy od maseczek i próbek, a potem przejdziemy do pełnowymiarowych produktów. Na zdjęciu powyżej mamy: Arbuzowa maseczka marki Flor de…

Denko maj 2017.

Trochę późno, ale jak to się zwykło mówić „lepiej późno niż wcale”. Przyznam szczerzę, że w maju jestem dumna ze swoich zużyć. Jak na jeden miesiąc jest ich dużo i nie czuję się winna z zakupów, które odbyły się w maju, a było ich sporo. Zdjęcie powyżej mówi same za siebie. Wiem, że pewnie część z Was oceni to jako normalne denko, a nawet całkiem małe, ale od dłuższego czasu borykałam się z problemem jedynie magazynowania kosmetyków, używania ich kilka razy i porzucania, więc teraz jak zdołałam odłożyć do swojego magicznego koszyczka wszelkie puste opakowania, sprawia mi to satysfakcję. Udało mi się zużyć 10 pełnowymiarowych produktów, 4 maseczki oraz 5…