Kącik czytelniczy: „Maszyna szczęścia” Katie Williams.

Jak wyobrażacie sobie życie za niecałe 20 lat? Jak rozwinięta będzie Waszym zdaniem technika? Autorka książki proponuje jedną z wizji przyszłości, w której znajdziemy maszynę dającą nam wskazówki co zrobić, by być szczęśliwym. Wystarczy wziąć patyczek, zrobić wymaz, a jedna z takich osób jak główna bohaterka Pearl zdradzi nam przepis na idealne życie. Brzmi całkiem obiecująco? Moim zdaniem nic bardziej mylnego. Pomysł, który zrodził się w umyśle autorki może miał, dać nam do myślenia, jak daleko człowiek jest w stanie posunąć się, wierząc ślepo technice. Zapewnienie, że zalecenia maszyny z prawie stu procentowym się sprawdzają, sprawiają, że ludzie chętnie do testu przystępują i kierują się wskazówkami, nawet jeśli w grę…

Kącik czytelniczy: „(Nie)miłość. Z tobą i bez ciebie” Natasza Socha.

Miłość nigdy nie jest prosta. Niemiłość tym bardziej. Do zakochania się ponoć wystarczy jeden krok… Cały świat zaczyna być ciekawszy, otoczenie jest widziane przez nas w milionach barw. Inaczej pojmujemy rzeczywistość, jakby ktoś na moment dał nam zajrzeć przez różowe okulary na życie. W świecie pełno pozytywnych emocji, cudownych zapachów. Nawet śpiew ptaków brzmi w naszych uszach zupełnie inaczej. Jednak po kilku latach związek to już raczej przywiązanie, wspólne obowiązki. W szczególności, gdy nasza miłość zaczyna owocować w małej istocie, która potrzebuje mnóstwa naszej uwagi i jest dla nas najważniejsza na świecie. Praca, dom, rutyna i szarość. Budzimy się każdego ranka i nic się nie zmienia, oprócz faktu, że nasza pociecha zaczyna…

Kącik czytelniczy: „Sztuczna broda Świętego Mikołaja” Terry Pratchett.

Osoby w moim wieku, tak zacznę poważnie i co najmniej jakbym miała z pięćdziesiątkę na karku, a co, które kiedykolwiek interesowały powieści fantasy, z pewnością słyszały o „Świecie Dysku” Terry’ego Pratchetta. Sama przeczytałam ze dwie części tej sagi, niestety, ale jedyne co pamiętam to fakt, że urzekły mnie połączenia słów i pięknie zdobione okładki. Zdecydowanie, jak tylko uda mi się zrealizować swoje plany czytelnicze na najbliższy okres, muszę z powrotem sięgnąć po te lektury. Nawet po śmierci tak wybitnego autora możemy dalej cieszyć się jego twórczością. Po „Odkurzaczu czarownicy”, czyli zbioru przekomicznych opowiadań, zdecydowałam się znów zanurkować w nieco infantylny, wykreowany świat ze sporą dawką humoru, tym razem jednak w…