Creamy Lip Color – Nowa pomadka Make Up Factory.

Creamy Lip ColorNasycony kolor pomadki i kremowa formuła błyszczyka w jednym! Nowy, stylowy produkt do makijażu ust Creamy Lip Color Make Up Factory to perfekcyjne połączenie właściwości pomadki i błyszczyka –doskonałe krycie, głęboki kolor, subtelny blask i łatwa aplikacja. To idealny produkt dla wszystkich kobiet, które pragną podkreślić swoją indywidualność. ZALETY: – lekka, kremowa formuła– równomierna aplikacja dzięki precyzyjnemu aplikatorowi w formie pędzelka– wyjątkowa trwałość trwałość koloru- nawet do 5 godzin!– wysoce skoncentrowany pigment gwarantuje głęboki, intensywny kolor i doskonałe krycie jak w przypadku pomadki– doskonale wygładza usta dzięki zawartości składników pielęgnujących,– Nie klei się i nie rozmazuje– Nadaje ustom atrakcyjny, „wilgotny” wyglądREZULTAT: Olśniewające i precyzyjnie podkreślone usta! KOLORY: Creamy…

Mary Kay – błyszczyk Silver moon.

Myślę, że zasługuje już na pełnowymiarowe określenie „błyszczykoholiczki”. Jest to chyba moje druga mania po lakierach. W torebce noszę całą KOSMETYCZKĘ błyszczyków, balsamów i innych mazidełek. Ten maluszek trafił do mnie jakieś 2 tygodnie temu i również go tam ulokowałam, czyli było to wyróżnienie, bo tam znajdują się jedynie produkty, które bardzo lubię i nie wyobrażam sobie nie mieć ich przy sobie. Błyszczyk dość specyficznie prezentuje się w opakowaniu, bo żółte zabarwienie mieniące się na róż/fiolet. Kto to widział? Po nałożeniu na usta prezentuje się moim zdaniem fenomenalnie. Stosuje go samodzielnie jak i również na szminkę. W obu rolach sprawuje się bardzo dobrze. Ma nieco lepką konsystencje, ale nie jest ona…

Rainbow project.

Z akcją tygodniową dałam plamę. jeszcze i tak brakuje mi 2 tygodni, ale nadrobię obiecuję, bo przecież lepiej późno niż wcale. Hm? Znalazłam fajną akcję, do której się zgłosiłam i pilnujcie mnie z postami ^^ Projekt Rainbow to pomysł Panny Dominki. Bardzo dziękuję Ci kochana za dopisanie mnie do projektu na ostatnią chwilę 🙂

Nivea – Vitamin Shake balsam do ust.

Balsamy Nivea chyba przewinęły się przez ręce każdej z nas. Marka Nivea towarzyszy mi od kiedy byłam małym bąblem, a mama smarowała mnie słynnym kremem. Pomyśleć ile szarpaniny i krzyku przy tym było. Nigdy nie pomyślałabym, że kiedyś tak chętnie będę wcierać w siebie tyle mazidełek, ale przejdźmy do balsamu.Ten kosmetyk do ust prezentuje się dość ciekawie, bo został wykonany w formie marmurka. Widać ciekawe łososiowo, biało, lekko pomarańczowe wzorki. Kosmetyk ten posiada przyjemny, owocowy zapach, który jest dość wyczuwalny nawet po aplikacji na usta. Ja osobiście lubię, gdy coś ładnie, ale nie nachalnie pachnie mi pod nosem, a Wy? Po aplikacji pozostawia on dość tłustawą, ochronną warstwę na naszych wargach. Jak dla mnie nadaje…

Mollon – wrzosowy olejek do paznokci i skórek.

Rzadko stosuję olejki, znacznie częściej odżywki lub specjalne preparatu pod i na lakier. Kiedy otrzymałam olejek z Mollona zwróciłam od razu uwagę na opakowanie oraz zawartość. Opakowanie, ponieważ mimo, że jest to zwykły kartonik, to prezentuję się bardzo ładnie – osobiście mi się spodobało. Przez kartonik od razu było widać fragment buteleczki i coś w nim zanurzone. Po otwarciu ukazała się nam owa buteleczka i mały różowy pilniczek. Pilniczek jest dość ostry i malutki. W butelce znajduję się 10 ml olejku. Moje paznokcie są zniszczone od malowania, zmywania, a skórki suche. Efekt wg producenta jest widoczny przy codziennym stosowaniu. Ja starałam się go używać codziennie, choć czasem zapominałam, a pomimo…

Bielenda Olejek Arganowy – krem do cery bardzo dojrzałej i suchej (+50)

Krem ten otrzymałam dzięki współpracy z portalem urodaizdrowie.pl. po otrzymaniu paczki kosmetyk ten powędrował do mojej babci, która przez jakiś czas testowała go i zdała mi relację.Moja babcia polubiła bardzo ten krem i bardzo cieszy ją ten prezent. Krem ten posiada przyjemny zapach. nie wiem czy jest to zapach tego olejku arganowego czy też innego składniku, ale to był pierwszy czynnik, na który moja babcia zwróciła uwagę. Po drugie konsystencja jest lekka i krem szybko się wchłania. Moja babcia stosuje go na noc i mówi, że nie jest w stanie stwierdzić czy pomaga on w zwalczaniu zmarszczek, ale zdecydowanie poprawia on kondycje jej skóry.Ja niestety nie powiem nic na temat…

Oriflame – Delicacy krem do rąk.

Uwielbiam kremy do rąk. Mam ich pełno. Są chyba wszędzie: w mojej torebce, w biurku, przy łóżku, w łazience. Ten zlokalizowany jest aktualnie w mojej torebce. Jego największą zaletą jest zdecydowanie zapach. Krem ten jest perfumowany i po aplikacji nasze dłonie pachną jeszcze przez jakąś godzinę tym specyfikiem. Posiada on lekką konsystencję i błyskawicznie wchłania się co dla mnie jest ogromnym plusem, bo nie lubię, gdy po aplikacji przez kilka minut moje ręce „lepią się” do wszystkiego naokoło. opakowanie ma jak inne klasyczne  kremy do rąk i jest ono moim zdaniem wygodne w użyciu. nie możemy jednak od tego kremu wymagać cudów. Nie nawilży on mocno naszych rąk. W sytuacji gdy potrzebujemy czegoś mocniejszego np. zimą nie polecam…

Hean Color Obsession – 614 Purple.

Piękny, intensywny róż, który możecie zobaczyć jako lakier bazowy w paznokciach 8 tygodnia, czyli tych o modzie (klik). Powiem Wam, że kolorek idealny na rozpoczęcie wiosny. Lakier zaliczyłabym do tzw. żelków. Niezbyt często gości u mnie róż na paznokciach, ale chyba to zmienię, bo takim jak ta mówię zdecydowane TAK. Za ocenę ok. 5 zł dostajecie dobrej jakości lakier. U mnie na paznokciach przetrwał ok. 4 dni. Aplikacja bez problemów. Lubię pędzelki tej firmy. Nieco nieporęczny jest może sama zakrętka, ale jakoś przywykłam. Jak się Wam podoba?

Sephora – Triple action cleansing water, czyli o czymś do demakijażu.

Każda kobieta, która się maluje wie jak ważną rolę w całym tym powiedzmy „procesie” odgrywa demakijaż. Największym błędem makijażowym jest właśnie niepozbycie się kosmetyków z naszej twarzy przed snem. Ta dość popularna woda miclearna, która znajduje się w ofercie marki Sephora już dość długa „za mną chodziła”. Jej pierwsza zaletą jest to, że nie zawiera alkoholu i jestem doskonałym przykładem na to, że nawet używając ją do demakijażu wrażliwej cery nadaje się idealnie. Zmywam tym specyfikiem również oczy. Zwykle piekły, były zaczerwienione lub po prostu nie mogłam w tych męczarniach dokończyć zmywania np. tuszu do rzęs. Teraz zmywanie jest na prawdę łatwe i przyjemne. Zapach jest dość specyficzny, nieco pachnie mi to jak produkty…

Sensique – Satin Touch.

Swatche: Od góry: 206 ,220 ,201 Od góry:  210, 204, 211 Od góry: 209, 225, 216, 208 Aparat nieco zniekształcił kolory za co serdecznie przepraszam. Szminki te mam już tak dawno, że aż sama się zdziwiłam czemu recenzji ich jeszcze nie ma. Na wstępie powiem, że do jakiś entuzjastycznych fanek szminek nie należę, ale mam w swojej kolekcji kilka egzemplarzy, które ubóstwiam i za nic w świecie nie oddam. Co cenię sobie w szminkach? Trwałość, mocną pigmentację. Lubuję się zdecydowanie w jasnych kolorach (nudziaki, róże itp.)Kolekcja szminek Satin touch jak sama nazwa wskazuje posiada nieco satynowe wykończenie. Każda ze szminek ma w sobie mnóstwo malutkich, błyszczących, zupełnie niewyczuwalnych na ustach drobinek, które ładnie…

Tydzień 8; Moda.

Spóźnienie totalne, ale przemilczę to. Brak czasu an zwykłe pomalowanie pazurków, a co dopiero wzorki, ale miałam chwile wolnego i zmalowałam to co widzicie powyżej.Logo marki DC (zapomniałam o gwiazdce, bo malowałam z pamięci). Użyłam:Hean – 614 i revlon- Facets of Fuchsia (jak ja kocham ten lakier, piękny jest prawda?).Wzorek po raz pierwszy malowany farbką akrylową 😉 Jak się Wam podobają?