Recenzja: Nivea Visage ALL-IN-1 Żel-Peeling-Maska.

Stereotyp mówi o tym, że jak coś jest do wszystkiego to tak na prawdę do niczego. W wielu przypadkach się z tym zgodzę, ale przy tym produkcie niestety nie mogę. Używam tego produktu co wieczór i już niemalże się kończy, a wytrwał ze mną coś ok. 3-4 miesięcy. Więc jak dla mnie to dobry wynik. Używałam go najczęściej jako żelu, ale fakt, że zawiera drobinki sprawiał jakbym robiła sobie lekki peeling codziennie. Raz w tygodniu po prostu mocniej tarłam nim po twarzy i to był ten docelowy peeling. Rzadko, ale jednak robiłam sobie nim maseczki. Smarowałam twarz, zostawiałam na chwilkę i zmywałam. Moje cera zdecydowanie przestała się błyszczeć. Czy zwalcza zaskórniki? Nie sądzę, a…

Recenzja: KOBO Professional kolekcja jesień/ zima 2011 Elegance.

Dość sporo czasu temu wyszła ta kolekcja i do recenzji zbierałam się spory kawał czasu, ale oto jest. Pozwolę sobie zacząć od 2 szminek: Wybrałam dwa nieco majtkowe odcienie, ale uwielbiam róż na ustach, ponieważ ładnie komponuje się pryz mojej bladej cerze i blond włosach. Od razu na początku pozwolę sobie zaznaczyć, że zawsze stosuje do nich transparentny błyszczyk, który nadaje moim ustom blasku, bo lubię matowe usta ale jakoś niekoniecznie u siebie. Szminki niestety nieco wysuszają usta, ale jestem posiadaczką suchych ust, więc może to też nie ułatwia sprawy. Zaletą tych pomadek jest zdecydowanie ich pigmentacja i fakt, że identycznie wyglądają zarówno na ustach jak i w opakowaniu. W tej limitowanej…

Recenzja: Essence new in town balsam do ust kiss care love 01 fruit crush.

Balsam do ust Kiss Care Love pochodzi z nowej trend edycji New in Town, który i tak na stałe zagości w asortymencie marki essence. Osobiście posiadam odcień 01 fruit crush, który jak widać na swatchu jest lekko czerwony. Na ustach kolor jest niemalże niewidoczny, kosmetyk pozostawia jedynie efekt jakby nasze usta były lekko wilgotne. Bardzo podoba mi się zapach balsamu, bo jest identyczny jak zapach gum Orbit dla dzieci przy czym nie jest smakowy co dla mnie jest plusem, bo jeśli coś ma jakikolwiek smaczny posmak zostaje zlizywane z moich ust co często prowadzi do tego, że moje usta są jeszcze w gorszej kondycji niż jakbym ich w ogóle nie…