Kącik czytelniczy: „Sztuczna broda Świętego Mikołaja” Terry Pratchett.

Osoby w moim wieku, tak zacznę poważnie i co najmniej jakbym miała z pięćdziesiątkę na karku, a co, które kiedykolwiek interesowały powieści fantasy, z pewnością słyszały o „Świecie Dysku” Terry’ego Pratchetta. Sama przeczytałam ze dwie części tej sagi, niestety, ale jedyne co pamiętam to fakt, że urzekły mnie połączenia słów i pięknie zdobione okładki. Zdecydowanie, jak tylko uda mi się zrealizować swoje plany czytelnicze na najbliższy okres, muszę z powrotem sięgnąć po te lektury. Nawet po śmierci tak wybitnego autora możemy dalej cieszyć się jego twórczością. Po „Odkurzaczu czarownicy”, czyli zbioru przekomicznych opowiadań, zdecydowałam się znów zanurkować w nieco infantylny, wykreowany świat ze sporą dawką humoru, tym razem jednak w…

Kącik czytelniczy: „Diablero” F.G. Haghenbeck.

Tytuł, który wymówiony przeze mnie co drugi raz poprawnie, „Diablero” oznacza osobę zajmująca się zawodowym łapaniem demonów i innych istot nadprzyrodzonych. Powieść ta jest połączeniem thrillera i horroru. Osobiście nie przepadam za horrorami, bo przerażające opisy potrafią mojej wyobraźni płatać figle, jak i ekranizacje, tak i literaturę tego gatunku staram się omijać szerokim łukiem. Jednak tutaj mamy wersję light połączoną z niebanalnym scenariuszem wydarzeń. Elvis Infante, główny bohater powieści, to oczywiście tytułowy „Diablero”. Ja pokusiłabym się o porównania go do szamana lub innego przywoływacza wszelkiego rodzaju demonów, strzyg i upiorów. Niebanalne zajęcie, które przynosi mu dość dobre zyski. Jak tego dokonuje? Otóż moi drodzy, autor wita nas w świecie, gdzie…