Jak dla mnie idealny granat. Posiada w sobie małe drobinki, które moim skromnym zdaniem jeszcze poprawiają całokształt. Lakier na prawdę dzięki nim ślicznie się mieni i mam nadzieję, że choć trochę udało mi się to uchwycić na zdjęciach poniżej. Na zdjęciu widoczne 2 warstwy jedynie na serdecznym paznokciu 3 co było spowodowane moją pomyłką. Aplikacja przebiega bez jakiegokolwiek problemu. Przyznam szczerze, że to pierwszy lakier tej marki i mam nadzieję, że nie ostatni. 

Srebrne drobinki to nie dodatek do lakieru, a jedynie przeoczenie, bo całość została pokryta top coatem, który wcześniej miał styczność ze srebrnymi drobinkami.

Bonusik:

Jak się podoba jaskółeczka? Według mnie wygląda ślicznie 😉 Niestety to dość nieudana próba paznokci „modowych” muszę wymyślić coś lepszego.

Podpowiadam: lakiery Misslyn możecie zakupić tutaj. Ten konkretny odcień TUTAJ.

Jak się Wam podoba? Co sądzicie o nowej metodzie robienia zdjęć? Na tak czy na nie?

Social Media:

33 thoughts on “Misslyn – 610 NIGHT CLUB.”

  1. wow, ale Ci pazury urosły! a przy okazji zapraszam do zabawy 🙂
    http://sauria80world.blogspot.com/2012/03/tagowo-5-moich-urodowych-obsesji-musze.html

  2. Kolor podobny do tego, który teraz gości na moich paznokciach, ale nie podoba mi się to, że te skórki tak niedbale pobazgrane. 🙁

  3. Mam taki sam kolor, ale z innej firmy (nie pamiętam teraz jakiej) i bardzo mi się podoba.
    + Zazdroszczę długich paznokci!

  4. Zmyło się po 2 godzinach i już były estetyczne, a po 2 godzinach nie było mnie już w domu, by zrobić zdjęcie.

  5. Zmyło się po 2 godzinach i już były estetyczne, a po 2 godzinach nie było mnie już w domu, by zrobić zdjęcie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *