Denko czerwiec 2017.

Niedawno o nowościach lipca, mamy sierpień, a ja dalej z zaległym denkiem czerwcowym. Zaczyna mi doskwierać chroniczny brak czasu na cokolwiek i martwi mnie ten fakt. Wiem jednak, że lato to najintensywniejszy okres w mojej pracy i już zdążyłam się do tego przyzwyczaić. Dobra, przestaję marudzić i przedstawiam Wam moje zużycia z czerwca. Jak widzicie na zdjęciu powyżej, jest ich dość trochę i jestem z tego dumna. Wykończyłam dziesięć pełnowymiarowych opakowań, taką samą liczbę maseczek i 7 próbek i plastrów na nos. Nawet nie wiem, kiedy to się stało. Niekonwencjonalnie zacznijmy od maseczek i próbek, a potem przejdziemy do pełnowymiarowych produktów. Na zdjęciu powyżej mamy: Arbuzowa maseczka marki Flor de…