Paznokcie: Jak malowane.

 Wczoraj złożyłam kolejną wizytę Pani Ani i oto co ta cudowna kobieta wyczarowała na moich paznokciach:   Paznokcie są pokryte żelem o jasnym, beżowym odcieniu. Dodatkowo na palcu serdecznym oraz kciuku są naklejki z takich esów floresów. Już pogodziłam się z faktem, że do pracy nie mogę mieć kolorowych paznokci, a te mimo, że takie nie są bardzo mi się podobają. Jeżeli któraś z Was jest z Krakowa serdecznie polecam wizytę u Pani Ani KLIK. Bonusik (plakat kupiony w empiku):   Co o nich sądzicie?

Recenzja: „Krąg” Bernard Minier.

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/172262/krag/opinia/12332983#opinia12332983 Już na wstępie zaznaczam, że nie czytałam poprzedniego dzieła tego autora, czyli „Bielszego odcienia śmierci”. Fakt ten nie zakłócił mi jednak w żaden sposób odbioru tej książki. Już od początku spotyka nas dość wartka akcja powieści. Z jednej strony autor przedstawia nam obraz porwanej kobiety, z drugiej zaś nietypowego morderstwa jednej z wykładowczyń kursów przygotowawczych renomowanej szkoły. Rozwój akcji, motyw seryjnego zabójcy, tajemnicza sprawa wypadku autokarowego sprawiają, że nieraz podczas czytania miałam gęsią skórkę lub nie mogłam wręcz zasnąć w nocy. Ciągle pojawiające się nowe tropy, poszlaki, kolejne morderstwo hodowcy agresywnych psów sprawiają, że czytelnik nie jest w stanie przewidzieć zakończenia. Połączenie kariery i życia prywatnego głównego bohatera (Martin…

Recenzja: „Rytuał babiloński” Tom Knox.

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/179185/rytual-babilonski Sam tytuł książki nie skupił mojej uwagi, zrobiła to może nieco intrygująca okładka. Nie czytałam żadnego innego dzieła autora tej powieści, a szkoda. Czytając z początku zaczęłam zastanawiać się czy ta książka, aby nie jest zbiorem przypadkowych opowiadań. Inne miejsca akcji, zupełnie inna problematyka. Z jednej strony samobójstwo, z drugiej morderstwo, a  gdzieś tam w odległej Ameryce Południowej badania połączone z romansem? Dopiero po kilku rozdziałach czytelnik zaczyna zauważać dziwne podobieństwa, które wraz z begiem stron są coraz bardziej widoczne. Podczas lektury miałam moment, w którym już byłam pewna zakończenia, lecz nic z tego do ostatnich stron lektura była dla mnie odkrywaniem coraz to nowych niespodzianek. Połączenie tajemniczego zakonu…