Każdy z nas ma jakąś przeszłość. Wspomnienia, jakie nosimy w sobie, często wpływają na naszą osobowość. Jednak nie ma na świecie osoby, która nie zrobiłaby rzeczy, o której wolałaby zapomnieć. Tajemnicy, której wyjawienia najbardziej się obawia. Sam tytuł książki autorstwa Doroty Wachnickiej – “Grzesznica” nie pozostawia wątpliwości, że główna bohaterka ma sporo za uszami.
Dominika w przeszłości zwykła wieść luksusowe życie u boku wpływowych i zamożnych mężczyzn, którzy wynajmowali ją do towarzystwa. Podobno najstarszy zawód świata, ale od samego początku postrzegany jako haniebny. Kobieta mimo tego, kim była w przeszłości, obecnie wiedzie normalne życie u boku ukochanego męża. Matka dwójki pociech. Zanim zaczniecie oceniać, kim była, to pozwólcie, że przedstawię Wam Michała, kolegę z pracy Dominiki. Bogobojny ojciec, głowa rodziny. Na pierwszy rzut oka przykład godny naśladowania. Bardzo chętnie oceniający czynnych bliźnich przez pryzmat wiary. Nie dajcie się jednak zwieść i nie zapominajcie, że to właśnie on rozpoczyna spór toczący się przez całą akcję powieści.
![](/wp-content/uploads/2019/04/grzesznica-dorota-wachnicka-wydawnictwo-edipresse-literatura-kobieca-recenzja-blog-1024x1024.jpg)
Nie chcę Wam zdradzać fabuły, bo jeżeli to zrobię, to siadając do lektury tej powieści, będzie ona miała mało do zaoferowania czytelnikowi. Jedną z rzeczy, która działała na plus tej książki, był fakt, że często zastanawiałam się “czy do tego dojdzie, czy też nie?”. Historia nie jest banalna, jak mogłoby się wydawać, a zakończenie zaskakuje. Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.
Po skończeniu lektury pozostało mi jedno pytanie: “co jeśli byłabym na miejscu głównej bohaterki, czy tak samo wolałabym skończyć tę historię?”. Po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw sądzę, że postąpiłabym ponownie, gdybym tylko potrafiła utrzymać swe emocje na wodzy. Niestety nigdy nie dojdzie do takiej sytuacji w moim życiu, bo tak jak wspominałam na początku to wspomnienia i nasza przeszłość w dużej mierze sprawia jakimi osobami jesteśmy, a ja nigdy nie zdecydowałabym się na rozpoczęcie swojego dorosłego życia od bycia damą do towarzystwa żadnego rodzaju. Niestety moje sumienie, by mi na to nie pozwoliło.
Social Media:
Zaciekawiłaś mnie tą książką. Może uda mi się ją przeczytać 🙂