Denko koniec roku 2017.

Rok 2017 daleko już za nami, a zaczęłam pisać dla Was tego posta, jak chylił się ku końcowi. Ostatnio nawet nie wiem co to czas wolny, a moje zajęcia pochłaniają mi tyle energii, że jedyne, o czym marzę to mięciutkie łóżeczko, w którym można zaleźć ukojenie po ciężkiej pracy. Majówka na szczęście nieco luźniejsza niż zwykle i całe dwa dni wolnego. Muszę nadgonić blogowe zaległości, nieco uprzątnąć moją norkę i ogarnąć dwa króliczki. Moje stadko nieco się powiększyło, ale i tym opowiem Wam innym razem. Przejdźmy do meritum, czyli jakie produkty kosmetyczne udało mi się wykończyć pod koniec zeszłego roku. Jak widzicie na zdjęciu, trochę się tego nazbierało, a sama…

Nowości w kosmetyczce – sierpień 2017.

Z końcem miesiąca zawsze mam wrażenie, że wcale nie ma tak sporo nowości u mnie. Pochowają się po szafach, a gdy przychodzi do przygotowywania zdjęć, to powiem szczerze, że łapię się za głowę i pomału zaczynam zastanawiać się nad leczeniem. Wiem jednak, że większość z tych cudeniek zostanie zużyta, bo systematycznie dbam o siebie i wszystko to jest mi potrzebne. Ważne jest przy przechowywaniu takiej ilości, szczególnie jeśli chodzi o produkty pielęgnacyjne, by otwierać kosmetyki dopiero wtedy, gdy zaczynacie ich używać, by nie straciły swych właściwości. Zwykle data ważności jest dość spora, ale tylko pod warunkiem, że opakowanie jest fabrycznie zamknięte. Przejdźmy do nowości, których i tym razem nie brakuje.…

Denko czerwiec 2017.

Niedawno o nowościach lipca, mamy sierpień, a ja dalej z zaległym denkiem czerwcowym. Zaczyna mi doskwierać chroniczny brak czasu na cokolwiek i martwi mnie ten fakt. Wiem jednak, że lato to najintensywniejszy okres w mojej pracy i już zdążyłam się do tego przyzwyczaić. Dobra, przestaję marudzić i przedstawiam Wam moje zużycia z czerwca. Jak widzicie na zdjęciu powyżej, jest ich dość trochę i jestem z tego dumna. Wykończyłam dziesięć pełnowymiarowych opakowań, taką samą liczbę maseczek i 7 próbek i plastrów na nos. Nawet nie wiem, kiedy to się stało. Niekonwencjonalnie zacznijmy od maseczek i próbek, a potem przejdziemy do pełnowymiarowych produktów. Na zdjęciu powyżej mamy: Arbuzowa maseczka marki Flor de…

Nowości w kosmetyczce – maj 2017.

Już wiecie jakie kosmetyki zostały zużyte w maju, a teraz przedstawiam Wam produkty, o jakie powiększyła się moja kosmetyczka. Jest tego trochę, ale jak obojętnie przejść koło takich cudowności? Muszę koniecznie zacząć być bardziej asertywna, bo moja wishlista mimo kupionych produktów, zamiast się pomniejszać to rośnie w oczach. Najcudowniejsza z paczek jaka przyszła w maju to zdecydowanie przesyłka ze sklepu internetowego koreadepart, a w niej urocza kolekcja marki It’s Skin The Sesam Street. Ulicę Sezamkową bardzo lubiłam jako dziecko i widać nie uległo to diametralnej zmianie.  Zawartość paczki: Power 10 Formula Effector Essence VC Effector (serum z witaminą C) Sesame Street Foot Mask (maska do stóp) Sesame Street Hand Mask…